Zdecydowanie w bok od szosy głównej – Biskupice są niewielką miejscowością w Jurze K-Cz, nieopodal Olsztyna (tego częstochowskiego, z „orlim gniazdem”). Ale położenie niech nie mami – w Białym Borku śpiewa się często. Byli tam Krystyna Prońko i Maciek Maleńczuk, Nieżywe Schaby i Michał Bajor, Magda Umer i Grzesiek Turnau. W momencie nawrotu zimy trafiliśmy tam i my.

Scena niewielka, wykorzystaliśmy ją tedy do cna. Salka restauracyjna przemieniona w koncertową, wypełniona szczelnie przez setkę słuchaczy. I zarazem śpiewaków – takiego wtóru nie mieliśmy od lat! W „loży” barowej, czyli za bufetem, odbywały się nawet ruchy taneczne. Coś pięknego. Świetna akustyka i znakomita atmosfera – ciężko było kończyć. No to-śmy nie skończyli, godzinę po koncercie, gdy sala koncertowa została przemieniona w restauracyjną, odbyliśmy jeszcze drugie tyle śpiewania. Prywatnego. Trzeba tam wrócić.

Nastepny
Tygmont, Warszawa