2014-09-14

Ta-daam! Pierwszy występ ZR w nowo otwartym fajnym miejscu. Miejsce jest fajne, bo jest fajne (knajpa), a poza tym to Marek K. współzawiaduje tym fajnym miejscem, więc jest fajne podwójnie. Na parterze restauracja z niesamowitą kuchnią, a w suterenie – scenka, sala, tylko grać.

Tym występem zainaugurowaliśmy więc scenę „Na Dole”, czy jak ją nazwiemy, a sala, trzeba przyznać, oczekiwania spełniła w pełni. Wszystko ładnie słychać, teksty docierają klarownie, my na scenie też mamy komfort.

Zagraliśmy typowy program misz-maszowy, ale pewną nowością było odegranie jednej pieśni nowej, Kapie mi wciąż na głowę deszcz Burta Bacharacha, a drugą – wykorzystanie w tym celu nowego instrumentu w naszych rękach, czyli ukulele. Ukulele zabrzmiało też w Wyjdź ze mną stąd i już chyba pozostanie na stałe.

Będziemy tu grać więc regularnie. Co cieszy, sporo ludzi to nowa publiczność. Czyli jeszcze nie grozi nam zidiocenie przez chów wsobny.

Nastepny
Museu d”Historia de Catalunya, Barcelona