Szybki quiz: kto jest członkiem Zespołu Reprezentacyjnego? To oczywiście wszyscy nad Wisłą doskonale wiedzą, ale… Tego dnia, a ściślej późno w nocy, w składzie scenicznym ZR znaleźli się: Krzysztof Trebunia-Tutka, Wojciech Waglewski (Voo Voo), Mateusz Pospieszalski (Voo Voo), Krzysztof Ostrowski (Cool Kids of Death), Maciej Maleńczuk (wiadomo), Artur Rojek (Myslovitz) i może ktoś jeszcze, ale trudno było się w tym szaleństwie połapać. Okazją był wieczór (właściwie Good Evening) zorganizowany przez Agorę dla swoich pracowników, w którym jako artyści wzięli udział wszyscy wydawani przez Agorę na płytach wykonawcy. Zespół Reprezentacyjny pojawił się na scenie na końcu, wyśpiewał najpierw pieśń tytułową naszej wciąż oczekującej na wejście na rynek płyty Kumple to grunt , po czym nastąpił gremialny Król i stąd właśnie taki Wunderteam. Było to krótkie, ale niezwykłe przeżycie, za które Wielki Szacun dla wszystkich naszych współkamratów tego wieczoru, a szczególnie dla organizatora całej zadymy, czyli Mirka Olszówki z KitonArt. Dalej: dla Krzysztofa Trebuni – dzięki jego górnoreglowemu tenorowi pieśń nabrała szczególnej mocy, a my weszliśmy tym samym w nurt muzyki świata. I wreszcie dla Maćka Maleńczuka za wybitną wenę poetycką, dzięki której ten jednorazowy Król wzbogacił się o nieznane nam dotąd zwrotki. Filip po koncercie powiedział: „No, zaśpiewałem razem z Waglem, mogę umierać”. Pozostali trzymali go przez chwilę za słowo.

Nastepny
Teatr Bajka, Warszawa